Miałem wczoraj sen, w którym wszystkie towary przechodzące przez magazyn poruszały się zautomatyzowanymi szlakami logistycznymi. Bez przeszkód, prawie bezgłośnie przemieszczały się wzdłuż nawet 1,5 metrowych, ciasnych korytarzy regałowych. Równo, miarowo, w odstępach. Bez pośpiechu, ale na każde wezwanie. Przemierzając tą nieosobliwą krainę mijałem setki palet pnących się w górę niczym wielkie ściany nowoczesnego bastionu. Palety schowane w wieżach składowych dochodzących nawet do wysokości 40 metrów nad powierzchnią magazynu. Towary złożone w tym logistycznym centrum były stale kontrolowane, a wszelkie odchylenia od normy były na bieżąco aktualizowane, a klienci informowani na bieżąco – online. Cały łańcuch logistyczny pracował tak dobrze jak mechanizm w szwajcarskim zegarku.  Ten świat był prawie idealny. Zminimalizowane w nim zostały błędy wynikające z ręcznego zarządzania magazynem, nie było miejsca na jakąkolwiek pomyłkę, a czas planowania został skrócony do minimum.

Cała ta „kosmiczna” infrastruktura dostosowana była do różnych warunków pracy, niestraszna była jej temperatura ujemna (chłodnie i mroźnie) czy magazyny potrzebujące dużej wilgotności. Dzięki tym rozwiązaniom ludzie nie musieli już więcej zakładać ciężkich kombinezonów,  pracować w trudnych warunkach i tracić swojego zdrowia, a ich energia mogła być zamieniona w coś bardziej kreatywnego i pożytecznego. Pracownicy przestali wykonywać proste, powtarzalne czynności. Uwolniony został cały potencjał ludzki i skierowano go nareszcie w słuszną stronę. Sprawny system IT był doskonałym dopełnieniem tego łańcucha.  Bez zakłóceń zarządzał i koordynował ruchy wszystkich układnic w magazynie, był niczym elektroniczny lalkarz pociągający za sznurki swojej logistycznej marionetki.

To jeszcze nie wszystko. Dryfując niczym dron nad halą magazynową, ujrzałem także wielką armię robotów, które bez ludzkiej pomocy z nieprawdopodobną gracją przewoziła palety z jednego końca sali na wskazane miejsca. Niektóre z tych urządzeń potrafiły pobierać, układać, miksować różny asortyment towarów i formować palety gotowe do wysyłki. A to wszystko ku chwale swoich ludzkich mocodawców. Ta technologiczna rebelia wymierzona została nie tyle w ludzkiego pracownika, ale w w starą koncepcję zarządzania magazynem i wielkimi centrami logistycznymi. Nie chciałem opuszczać tego miejsca, ale jakaś nieznana siła wyrwała mnie przed to przedziwne centrum. Na zewnątrz czekał przed nim długi korowód samochodów ciężarowych oczekujących na załadunek i możliwość dowiezienia towaru do odbiorcy.

Źródło: mecalux.pl

 

 „System Pallet Shuttle –  jest to półautomatyczny system magazynowania palet umożliwiający maksymalne zagęszczenie składowanych ładunków. Ułatwia załadunek i rozładunek towarów za pośrednictwem wózka wahadłowego. Wózek ten przemieszcza się wzdłuż szyn w obrębie regałów, co eliminuje konieczność używania wózków widłowych wewnątrz kanałów.”

Niestety nic nie trwa wiecznie, dzisiaj rano obudziłem się i ku mojemu załamaniu mój sen okazał się marą. Nie do końca wiedziałem czy powód mojego snu to rychłe zbliżająca się kolejna odsłona Gwiezdnych Wojen, czy zebrane w całość w mojej głowie informacje, artykuły branżowe, książki  i możliwości rysujące się coraz wyraźnie na logistycznym niebie? Nie przekreślam jednak tej wizji. Żyjemy przecież w bardzo ciekawych czasach. Na zachodzie Europy w wielu centrach magazynowych powyższe urządzenia mają już praktyczne zastosowanie. Kto wie może w przeciągu 5-10 lat nasi kierowcy widzieć będą podczas załadunku/ rozładunku te technologiczne cuda? Życzyłbym sobie tego jak i wszystkim pasjonatom logistyki.

Kolejny wpis mam nadzieję, uda mi się napisać po Nowym Roku. Powrócę w nim trochę do tematyki intermodalnej. Życzę wszystkim czytelnikom bloga Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku,  pełnego oczywiście nietuzinkowych wyzwań w branży TSL! Niech zapytania i nowe projekty zaleją nasze firmy i sprawią, że poczujemy dlaczego tak naprawdę jest kochana logistyka.

Źródło: mecalux.pl

 

„Układnice paletowe. Zautomatyzowany system zwiększający wydajność i eliminujący błędy w kontroli stanów magazynowych. Mogą pracować już w korytarzach o szerokości zaledwie 1,5m, a ich wysokość może sięgać ponad 40metrów”

 

 

Autor: Mateusz Burczyk – Export LTL & FTL Lider